FEATURED,

Marrakesz | Ogrody Majorelle, które pokochał Yves Saint Laurent

23.1.23 mm 1 Comments

 

Ogrody Majorelle to jedna z największych atrakcji Marrakeszu, dla wielu najpiękniejsze ogrody świata. Będąc tu i nie odwiedzić tego zaczarowanego miejsca, to jak być w Atenach i nie zobaczyć Akropolu.


Laurent – miłość aż po grób

 

Zieleń z werwą wciska się pomiędzy kolory indygo i żółci. Barwy są tak intensywne i tak charakterystyczne, że trudno oderwać od nich wzrok. Ogrody, które dają wytchnienie i możliwość poznawania sztuki, usadowiły się tuż za murami obronnymi marrakeskiej mediny.
 
fot. travelerdeluxe

fot. travelerdeluxe

fot. travelerdeluxe

fot. travelerdeluxe

Historia tego miejsca jest długa i ciekawa. Blisko sto lat temu Jacques Majorelle, francuski malarz, miłośnik sztuki i architektury, otrzymał od swych lekarzy polecenie: musisz odpocząć, potrzebna ci rekonwalescencja. Odpowiedniego kraju i klimatu nie szukał długo. Wybór padł na Maroko. Zafascynowany Marrakeszem wybudował dla siebie w tym miejscu dom, który otoczył pięknym ogrodem. Później ów ogród dostał zabezpieczenie w postaci wysokiego muru, stając się na jakiś czas miejscem trochę zakamuflowanym, niedostępną dla zwykłego śmiertelnika oazą w gwarnym do bólu mieście. 
 
Czytaj też
 
 
Majorelle przez blisko 40 lat tworzył wokół swej marokańskiej willi katedrę kształtów i kolorów, sprowadzając na swój niebiański zakątek rośliny z całego świata. W drugiej połowie XX wieku, kiedy twórcy zaczęło brakować funduszy, ogród stracił swój dawny blask, aż nagle zainteresował się nimi pewien znany całemu światu projektant mody, ikona światowego designu.
Yves Saint Laurent wraz ze swoim towarzyszem życia i wspólnikiem Pierrem Bergèm odkryli ogrody w 1966, w czasie swej pierwszej wizyty do Marakeszu. W 1980 roku zdecydowali się na kupno całego terenu i przywrócenie mu dawnej świetności, jednak z poszanowaniem wizji pierwszego właściciela, Jaquesa Majorelle. Z czasem piękny dom malarza, godna podziwu willa w stylu mauretańskim, stała się drugim domem projektanta - oazą, w której tworzył i spędzał czas wśród bliskich. Tu toczyła się historia prawdziwej, trwającej całe życie miłości.

fot. travelerdeluxe

fot. travelerdeluxe

fot. travelerdeluxe

Mocny odcień kobaltu

 

Majorelle obsadzał ogród głównie kaktusami, dlatego Yves Saint-Laurent wraz ze swoim partnerem postanowili sukcesywnie powiększać kolekcję sukulentów, sprowadzając je dosłownie z całego świata. Z czasem pojawiły się tu też niewielkie bambusowe oazy i dające cień palmy, również sprowadzane na specjalne zamówienie.
Dziś grupa 20 ogrodników pielęgnuje ponad 300 gatunków różnych gatunków roślin, chroniących przed ostrym słońcem, tworząc zacienione ścieżki i kameralne zakamarki. Już na pierwszy rzut oka widać wielką dbałość o szczegóły i harmonię tego miejsca. Wąskie aleje prowadzą do pracowni pierwszego właściciela tego miejsca, przekształconej w muzeum poświęcone kulturze Berberów. W większości prezentowane są tu osobiste pamiątki projektanta i jego partnera. Warto tu zajrzeć nie tylko po to, by zobaczyć kolekcję 600 przedmiotów używanych przez najstarsze plemiona Afryki Północnej, ale też po to, by odkryć, w jaki sposób kulturą Maroka inspirował się Yves Saint Laurent. Pomieszczanie pełne luster wygląda wręcz kosmicznie.

W ogrodach Majorelle pierwsze skrzypce gra kolor. Najbardziej charakterystycznym jest niebieski, niemal bijący po oczach, zwany po francusku "bleu Majorelle". Artysta opatentował tę nazwę, choć na dobrą sprawę nie był jej twórcą. Zainspirowany barwami na kolorowych kaflach, które Majorelle widział w berberyjskich spalarniach i w okolicach Marrakeszu, rozpowszechnił to, co go zauroczyło. Później mocny odcień kobaltu wpłynął znacząco na zmianę stylu w pracach Laurenta, ale nie tylko ta barwa, wszystkie które tu zobaczył. Zanim je poznał, posługiwał się głównie dwoma kolorami. "Marrakesz nauczył mnie kolorów" - mawiał Saint Laurent. "Przed nim wszystko było czarne". I białe, dodajmy.
Po śmierci Saint Laurenta w 2008 roku, zgodnie z jego wolą, prochy projektanta rozsypano na terenie ogrodu, tuż obok jego dawnego domu, do którego nie mają dostępu turyści. O jego pamięć wśród tłumu zwiedzających upomina się jedynie skromna rzeźba. Łatwo ją pominąć, schowaną w części ogrodu, otoczoną wianuszkiem zielistek. Jeszcze trudniej dostrzec na niej napis: "Couturier français" – francuski krawiec.
fot. travelerdeluxe
 
Od października 2017 roku działa muzeum Yves Saint Laurenta. Po Paryżu to druga tego typu placówka poświęcona życiu i twórczości słynnego projektanta. Stanęła przy ulicy przylegającej do oazy zieleni, która od 2010 roku nosi nazwę Laurenta. W kosztującym 17 milionów dolarów budynku z terakoty zgromadzono ponad tysiąc eksponatów związanych z życiem i twórczością wielkiego krawca: ubrań, dodatków, szkiców, zdjęć, obrazów i rzeźb. To hołd dla artysty, by uczcić jego umiłowanie dla Maroka, które stało się jego inspiracją.
 
fot. travelerdeluxe
Kiedy Godziny otwarcia ogrodu
Od 1 października do 1 kwietnia 8:00 – 17:30
Od 1 maja do 1 września 8:00 – 18:00
W miesiącu w którym przypada Ramadan 9:00 – 17:00

 

Jak dotrzeć najdogodniej

Połączenia lotnicze z Marokiem zapewniają linie lotnicze Wizz Air. Bezpośrednie loty z Warszawy do Marrakeszu odbywają się dwa razy w tygodniu: poniedziałki i piątki. Ceny zaczynają się od 239 zł w jedną stronę.

 


 

1 komentarz: