Kopernik w Olsztynie,Warmia | Idealny pomysł na sielski weekend
Byłam pewna, że jest trochę niedoceniona, a może nawet
zapomniana. Jednak, kiedy stanęłam na warmińskiej ziemi, szybko
przekonałam się, że nic bardziej mylnego. Warmia
nie ma kompleksów graniczących z nią Mazur. Rozkochuje w sobie
wspaniałą przyrodą, snuje ciekawe opowieści, serwuje rewelacyjną
kuchnię. Przed Wami 10 propozycji na idealny pomysł na sielski weekend w
tej bajkowej krainie. Co zobaczyć, gdzie zjeść i gdzie
się zrelaksować?
Olsztyn
1. Dookoła jezior
Jeśli lubicie relaks na wodzie, Olsztyn pokochacie od pierwszego pobytu
tutaj. W granicach administracyjnych miasta leży aż 16 jezior, z czego
14 przekracza 1 ha powierzchni. To absolutny unikat na skalę europejską.
Dzięki swym akwenom Olsztyn coraz śmielej konkuruje z Wielkimi
Jeziorami Mazurskimi oraz żeglarskimi szlakami Mazur Zachodnich.
Jeszcze przyjemniejsze jest to, że by znaleźć się na łódce, rowerze
wodnym czy kajaku, wystarczy przestąpić próg hotelu, pola namiotowego
czy miejskiej plaży.
Czytaj też
Większość osób wcześniej czy później trafia nad jezioro Ukiel, nazywane
przez miejscowych Krzywym. Spacerując jego brzegiem można się tu poczuć
jak we Włoszech czy Hiszpanii, i nie ma w tym odrobiny przesady. Jest
czysto, kolorowo, atrakcyjnie. Jezioro Ukiel jest najlepiej
zagospodarowane i najliczniej odwiedzane przez mieszkańców Olsztyna i
turystów. Co więcej, tutejsza plaża miejska jest jedną z największych w
kraju plaż położonych nad wodami śródlądowymi. Przyjeździe tu
koniecznie, by pospacerować po pięknej, nowoczesnej promenadzie. Jeśli
macie więcej czasu, wynajmijcie łódkę i zrelaksujcie się na wodzie. W
lokalnych wypożyczalniach są też kajaki, rowery wodne, kanu, deski z
żaglem, kitesurfing, skutery wodne, łodzie wiosłowe.
2. Hop do kajaka
Spokój wśród przyrody bywa największym luksusem, na jaki możemy sobie
pozwolić. Kilka godzin spędzonych na wolno sunącym po wodzie kajaku
przynosi więcej satysfakcji niż pobyt w najlepszym hotelu. Chcecie się o
tym przekonać? Wpadnijcie do Olsztyna! Przez miasto przepływają 3
rzeki: Łyna, Wadąg i Kortówka. Pierwsza jest uznawana za miejscową
królową i nikt z tym nie dyskutuje.
Spływy kajakowe Łyną to nie tylko relaks, ale też szansa na zwiedzanie
zakamarków miasta. Przecinająca Olsztyn rzeka tworzy sąsiadujące m.in.
ze Starym Miastem zakola. Na przygotowanych specjalnie przystaniach
można wysiąść z kajaka i eksplorować miasto. Trzykilometrowa trasa „Łyną
przez Olsztyn” rozpoczyna się pod zamkiem, na łące przy restauracji
„Nad Wodospadem”, dalej wiedzie przez przełom rzeki w Lesie Miejskim -
to najbarwniejszy odcinek trasy. Kto by pomyślał, że właśnie tu znajduje
się największy w Europie Las Miejski? Jest też wspaniałe Leśne
Arboretum - magiczny ogród dendrologiczny, w którym znajduje się
kolekcja ponad 1000 gatunków i odmian drzew i krzewów. By znaleźć to
zaczarowane miejsce, wystarczy wyjechać poza Olsztyn.
3. Kopernik i nie tylko
Toruń zawłaszczył sobie Kopernika, a przecież to na Warmii astronom
spędził 40 lat, czyli ponad połowę życia. Właśnie w Olsztynie, na
tutejszym zamku - dziś siedzibie muzeum - astronom pełnił rolę kanonika,
administratora dóbr Kapituły Warmińskiej, a w 1520 r., przygotowywał
miasto do obrony przed spodziewanym atakiem krzyżackim. W styczniu 1521
r. szturm wojsk zakonnych na mury miasta został odparty, po czym
Kopernika okrzyknięto obrońcą Olsztyna.
Miasto pamięta swojego wielkiego bohatera, który w 2003 roku przysiadł
przed olsztyńskim zamkiem. Nos odlanego z brązu Kopernika jest już mocno
wytarty. Wieść niesie, że trzeba go dotknąć, by spełnić życzenia.
Większość z zabytków usadowiła się na Starym Mieście. Budowle z
czerwonej cegły kontrastują z odrestaurowanymi kamieniczkami. To w
większości monumentalne średniowieczne obiekty. Odległości nie są duże,
warto więc wybrać się na spacer i zobaczyć Zamek Kapituły Warmińskiej,
Stary Ratusz i katedrę św. Jakuba. Na kwadratowym rynku znajdźcie
koniecznie przestrzenną makietę Starego Miasta. Z okazji 660. rocznicy
nadania praw miejskich mieszkańcy Olsztyna postanowili sprawić sobie
taki właśnie prezent. Zebrali stare, niepotrzebne klucze i przetopili je
na miniaturę Rynku, która dla turystów jest dziś planem orientacyjnym
Starego Miasta.
4. Smak Warmii
Nie wyjeżdżajcie z Olsztyna, jeśli nie spróbujecie tutejszej kuchni.
Jest prosta, swojska, rewelacyjna. Hołdująca idei slow food restauracja
"Cudne manowce" podaje niebiańsko pyszne "dzyndzałki warmińskie", czyli
pierogi wypełnione wołowym farszem. Są rewelacyjne pulpety z leszcza,
czuberaki (pierogi smażone z mięsem) i wypiekane na miejscu grzanki.
Produkty są tu na najwyższym poziomie, pochodzą od lokalnych
producentów, a właściciel o każdym z nich potrafi opowiadać z prawdziwą
pasją. "Cudne manowce" to bez wątpienia ważne miejsce w Olsztynie i
obowiązkowe miejsce dla wszystkich, którzy chcą poznać smak Warmii.
Nie byłabym sobą, gdybym na deser nie zjadła lodów. W Starym Ratuszu
jest miejsce, w którym sprzedawane są (według wielu) najlepsze lody w
Polsce. Wśród klasyków są na przykład intrygujące lody o smaku lat
50-tych i wariacje typu bazylia, szpinak i pietruszka. Dość oryginalne
smaki.
Lidzbark Warmiński
5. Rowerem i nie tylko
Na Warmii niewiele jest tak malowniczych miasteczek jak Lidzbark
Warmiński, przyciągających swoim kolorytem. To jedno z tych miejsc, po
którego zwiedzaniu powtarzamy sobie w duchu - Polska jest niezwykła.
Fakt, iż miasto leży na tak zwanym obszarze „Zielonych Płuc Polski”,
dodaje mu jeszcze więcej uroku, bo zieleń przyrody bije po oczach
zewsząd. Są obszerne parki, w których się można skryć przed zaganianym
światem i niewielkie zielone enklawy w środku miasta, sprzyjające
krótkiemu wyciszeniu.
Lidzbark Warmiński najlepiej zwiedzać z siodełka roweru. Biegnie tędy częściowo trasa Green Velo.
Pamiętajcie, że właśnie Lidzbark Warmiński przez wieki był stolicą
Warmii. Po dawnych czasach zachowało się całkiem sporo perełek - piękna
oranżeria Ignacego Krasickiego z XVII w., gotycki Kościół pw. św. Piotra
i Pawła, mury obronne i układ urbanistyczny z XIVw., czy Wysoka Brama
przypominająca słynną Bramę Holsztyńską w Lubece.
6. Zamek - Wawel Północy
Gotycki zamek jest punktem obowiązkowym na tutejszej mapie miasta.
Historyczna Rezydencja Biskupów Warmińskich jest jedną z
najświetniejszych i najlepiej zachowanych budowli obronnych z okresu
średniowiecza w Polsce, a ze względu na dużą wartość artystyczną i
historyczną został uznany za pomnik kultury o skali światowej. Bryłę
zamku tworzą cztery skrzydła zamykające dziedziniec otoczony
dwukondygnacyjnymi krużgankami, jedynymi w Polsce jakie w stanie
nienaruszonym zachowały się do czasów obecnych. Właśnie ze względu na
autentyczne gotyckie dwupoziomowe krużganki zwany jest Wawelem Północy.
Miejsce to dobrze znają fani serialu "Korona królów", którego odcinki
kręcono tu dwukrotnie. Piknik z gwiazdami historycznej telenoweli
doprowadził do oblężenia, jakiego zamek w Lidzbarku Warmińskim jeszcze
nie przeżył. Tak to jest, kiedy tłumy turystów chcą poznać króla.
7. Być jak Kopernik
Zabytki, niezwykła historia tego miasta, atrakcje kulturalne to nie
wszystko. Jest tu też niezła baza hotelowa. Na szczególną uwagę
zasługuje 4-gwiazdkowy Hotel Krasicki usytuowany na historycznym
podzamczu lidzbarskiego Zamku Biskupów Warmińskich.
Niewiele osób pamięta, że w Lidzbarku Warmińskim przez osiem lat, na
dworze biskupa Łukasza Watzenrode, swojego wuja, przebywał Mikołaj
Kopernik. Miał troszczyć się o zdrowie starzejącego się krewnego oraz
służyć mu pomocą w prowadzeniu bieżącej polityki. Podróżował z nim
wówczas na zjazdy stanów Prus Królewskich oraz spotkania z królami
polskimi. Właśnie w Lidzbarku około 1507 roku Kopernik opracował
pierwszy szkic heliocentryczny budowy świata.
Mieszczące się w zegarowej wieży hotelu, a dostępne dla gości
obserwatorium astronomiczne, stanowi hołd dla Kopernika. W obserwowaniu
stąd gwiazd pomogą Wam pasjonaci dysponujący profesjonalnym sprzętem. O
szczegóły zapytajcie w recepcji hotelu.
Gietrzwałd
8. Sanktuarium Maryjne w Gietrzwałdzie
Gietrzwałd stał się sławny dzięki Objawieniom Matki Bożej, które miały
miejsce w 1877 roku, zaledwie dziewiętnaście lat po Objawieniach w
Lourdes. Jest jednym z 12 na świecie, a jedynym w Polsce miejscem
objawień maryjnych uznanych przez Watykan za autentyczne. To główny
powód, dla którego do Sanktuarium przybywa rocznie blisko milion
pielgrzymów.
Świątynię, którą można tu zwiedzać, zbudowano w XV wieku, choć była
wielokrotnie przebudowywana. Na terenie Sanktuarium znajduje się także
źródełko. Z relacji wielu osób wynika, że dzięki korzystaniu z jego
wody, doznały łaski uzdrowienia.
9. Karczma z duszą
Gietrzwałd, choć niewielki, serwuje wspaniałe smaki. W centrum
malowniczej wsi usadowiła się wyjątkowa gospoda - Karczma Warmińska. To
miejsce z duszą, pełne przedmiotów przypominających charakterystyczną
dla przełomu wieków regionalną architekturę. Już na pierwszy rzut oka
widać tu poszanowanie tradycji. Trudno się dziwić, że obok Sanktuarium
właśnie z karczmą turyści kojarzą Gietrzwałd. Sięgnijcie tu po
specjalności regionalne - Michę Mnicha, Michę Karczmarza, albo znakomite
potrawy z ryb. Są też dzyndzałki i golce — warto sprawdzić co kryje się
pod regionalnymi nazwami. Fani świeżynki, żeberek, drobiu wyjadą stąd
szczęśliwi.
Blanki
10. Babki Zielarki
Do tej niewielkiej wsi zjeżdżają tłumy turystów z całej Europy. Szukają
nie tylko ciszy, spokoju, czystego powietrza i bliskiego kontaktu z
naturą. Ich celem jest spotkanie z niezwykłymi kobietami, które
stworzyły Zielarską Wioskę Blanki. Nazwały siebie „Babkami Zielarkami”,
bowiem o ziołach wiedzą chyba wszystko.
To prawdziwe pasjonatki z głowami pełnymi pomysłów i rękoma gotowymi do
pracy i z ogromnym poczuciem humoru. Tyle wystarczy, by czas z nimi
spędzony był wyjątkowo przyjemny. Jeśli jeszcze strudzonym gościom
zaserwują swoje dania popisowe - zupę z pokrzywy albo naleśniki ze
szpinakiem - można poczuć się jak w raju. Chorych poraczą samodzielnie
przygotowanymi nalewkami leczniczymi o oryginalnych i kuszących nazwach.
Zdrowi dostaną naparstek nalewki na rozweselenie. Zielarska wieś
rozkwita. Koniecznie do niej zajrzyjcie.
M.
Super!
OdpowiedzUsuńTo też dodatkowo zawsze piękne rejonu do tego, aby popływać sobie kajakami. Korzystaliście kiedyś z takich aktywności? Ja przyznam szczerze, że w tych rejonach jeszcze nie pływałem, ale oczywiście nic straconego. Najważniejsze jest jednak to, aby odpowiednio do wszystkiego się przygotować. Od czego zacząć? Trzeba na pewno zorientować się, gdzie jest jakaś wypożyczalnia kajaków, no i później można kompletować jakieś dodatkowe wyposażenie, które np. znajdziecie na stronie www.gokajak.com .
OdpowiedzUsuń