EUROPA,
Adres
ul. Stiklių 4
Adres
ul. Didžioji g. 7
Dania przygotowuje się tu z lokalnych, sezonowych składników. Posiłek rozpoczyna się od pieczonego na miejscu chleba ze świeżym lokalnym masłem. Wspaniały start!
Jedną ze specjalności są tu pączki dorsza, prezentowane w wyjątkowy sposób. Godnymi uwagi są placek ziemniaczany z tatarem wołowym i śledziem oraz tatar wołowy z pieczonym szpikiem kostnym. W menu jest też pierś z kaczki z sosem z madery, ozory wołowe, nawet sznycel. Na deser polecam pączki z twarogu z solonym karmelem albo lody.
Wybierzcie się tu, jeśli chcecie być zaskoczeni poziomem jakości, smakiem, prezentacją i różnorodnością. Zarezerwujcie stolik z wyprzedzeniem.
Adres
ul. Vilniaus 28
Wilno - tu zjesz najlepiej. Przewodnik kulinarny
Cepeliny i co jeszcze? Jak sądzicie, co można zjeść w Wilnie? Króluje kuchnia tradycyjna czy raczej się od niej odchodzi? Jeśli powiem Wam, że restauracje w stolicy Litwy serwują dania niemal wszystkich kuchni świata, może mi nie uwierzycie, ale tak w rzeczywistości jest. Zaskakujący jest też fakt, iż wiele tu restauracji ekskluzywnych, butikowych. Wśród wielbicieli jedzenia i trendów kulinarnych cieszą się ogromnym powodzeniem, bowiem wzrasta tu liczba nie tylko miejscowych pasjonatów jedzenia, ale też przyjezdnych, którzy przeszukują miasto w poszukiwaniu ciekawych smaków. Foodies eksplorują Wilno.
Poniżej znajdziecie informacje, które restauracje warto w Wilnie odwiedzić, gdzie znajdziecie tradycyjne litewskie dania, a gdzie serwowane są w wersji nowoczesnej. Są też miejsca, w których zjecie niesztampowo.
Leičiai
Zlokalizowana w sercu wileńskiej Starówki serwuje sycące tradycyjne
litewskie dania - króluje wśród nich mięso, ziemniaki i wiele miłości.
Dania, które się tu podaje przygotowywane są zgodnie z lokalnymi
tradycjami, przy użyciu starych autentycznych receptur litewskich, z
wykorzystaniem lokalnych i sezonowych produktów kupowanych bezpośrednio
od litewskich rolników i drobnych producentów żywności.
Jeśli chcecie zjeść tradycyjne cepeliny, to tylko tu. Podawane są z
cudownie chrupiącym boczkiem i śmietaną. O kalorie lepiej nie pytać.
Warte uwagi są też pierogi ziemniaczane, placki ziemniaczane, mięso z
królika. Spróbujcie litewskich serów, kwasu chlebowego, tradycyjnych
mocnych nalewek miodowo-ziołowych i świeżego domowego chleba, pieczonego
w prawdziwym staromodnym piekarniku. Są tu też świetne piwa. 10 różnych
rodzajów pochodzi od małych litewskich piwowarów, a 4 rodzaje
produkowane są przez gospodarza. Piwo leje się bezpośrednio z beczki,
zimne i świeże.
Widać, że goście dobrze się tu czują. Bez wątpienia wpływa na to
autentyczna atmosfera i personel. Obsługa jest sprawna i przyjazna, a
ceny rozsądne. Kuchnia jest czynna aż do zamknięcia, zatem zaspokoić
głód można nawet późno wieczorem.
Adres
ul. Stiklių 4
Queensberry
Kuchnia tradycyjna z nowoczesnym sznytem? Proszę bardzo! "Queensberry"
jest idealnym miejscem, w którym przekonać się można, jak w regionalne
dania wskrzesza się nowe życie. Menu restauracji odkrywa autentyczne
przepisy Żmudzi, Auksztajtów, Dzukiji i Suwalszczyzny, które zgrabnie
przeniesiono w XXI wiek.
Zjecie tu litewskie cepeliny albo zupę z wędzonego węgorza, gęstą i
pachnącą, tak, jak robią to w Kłajpedzie. Jest też aromatyzowana zupa
krem z borowików. Rewelacja. Mięsożerców zadowoli stek, wegetarian
zaskoczy smak cepelinów z twarogiem lub marchewką.
Dostaniecie tu też litewskie wina, produkowane według starych litewskich
receptur, ale przy użyciu nowoczesnych technologii. Obecnie istnieje
około 60 różnych rodzajów litewskich win, jest więc w czym wybierać.
Ceny są tu naprawdę racjonalne. Lunchowe menu: zupa + sałatka kosztuje
5,5 euro, sałatka z gorącym posiłkiem - 7,5 euro, a za trzy dania
zapłacicie 11 euro.
Adres:
ul. Didzioji 6
Nineteen 18
Jedną z lepszych wiadomości dla wielbicieli dobrych smaków jest fakt, iż
znajdą w Wilnie dwie z trzech najlepszych restauracji w krajach
nadbałtyckich. "Nineteen 18" oraz "Sweet Root" otrzymały nagrodę Global
Master Level od prestiżowego "White Guide Nordic".
Polecam wam "Nineteen18 18", kameralną restaurację, która usadowiła się w
intrygującym, nowym, designerskim hotelu Pacai, w centrum Starego
Miasta.
Minimalistyczne wnętrze z czarnymi ścianami i niskim białym sufitem
pozwala skupić się na karcie. A jest na czym. Restauracja serwuje dania
kuchni bałtyckiej, choć to brzmi raczej zbyt ogólnie.
W "Nineteen 18" można zamówić menu degustacyjne składające się z 12
potraw, czyli kulinarną wizję szefa kuchni w pigułce. Informacje o
potrawach są trzymane w tajemnicy, dopóki nie trafią na stoły. Same
dania podawane są w sposób oryginalny, innowacyjny, często zaskakujący.
Najbardziej spektakularną potrawą jest rzepa wypełniona kremowym sosem
mleczno-chrzanowym z przypominającymi ciasto płatkami marynowanej rzepy.
"Nineteen 18" jest świetnym miejscem dla tych, których interesuje nie
tylko sama konsumpcja, ale też proces przygotowywania posiłków i
historia powstania tego, co się tu podaje. Warto, choć cena nie jest
niska. Menu degustacyjne to wydatek 90 euro.
Adres
ul. Didžioji g. 7
Džiaugsmas
W 2018 roku wybrano ją najlepszą restauracją w Wilnie. Dla wielu jest
najlepszą restauracją na Litwie. Czy jest tak w rzeczywistości, trudno
powiedzieć. Jedno jest jednak pewne - warto tu zjeść. "Džiaugsmas"
pokazuje, w jaki sposób pogodzić tradycyjną litewską kuchnię i
współczesne sposoby przygotowania żywności. Ta restauracja doskonale
nadaje się na prawdziwe kulinarne doświadczenie. Najpierw trzeba ją
jednak znaleźć, a nie jest to prosta sprawa. Z zewnątrz nie widać, iż
jest to restauracja. Wprawdzie obok drzwi wisi niewielki szyld, ale
łatwo go przeoczyć, szczególnie po zmroku. Wynika z tego, iż jest to
miejsce dla wtajemniczonych, którzy nie trafiają tu przypadkiem.
Wnętrze jest chłodne - bardzo ciemne i nowoczesne. W takich warunkach łatwiej się skoncentrować na jedzeniu.
Dania przygotowuje się tu z lokalnych, sezonowych składników. Posiłek rozpoczyna się od pieczonego na miejscu chleba ze świeżym lokalnym masłem. Wspaniały start!
Jedną ze specjalności są tu pączki dorsza, prezentowane w wyjątkowy sposób. Godnymi uwagi są placek ziemniaczany z tatarem wołowym i śledziem oraz tatar wołowy z pieczonym szpikiem kostnym. W menu jest też pierś z kaczki z sosem z madery, ozory wołowe, nawet sznycel. Na deser polecam pączki z twarogu z solonym karmelem albo lody.
Wybierzcie się tu, jeśli chcecie być zaskoczeni poziomem jakości, smakiem, prezentacją i różnorodnością. Zarezerwujcie stolik z wyprzedzeniem.
Adres
ul. Vilniaus 28
Fot. Travelerdeluxe
0 comments: