Bałtów,
Warsztaty dla storytellerów zostały zorganizowane przez LGD Krzemienny Krąg w ramach projektu Centrum Dziedzictwa Przedsiębiorczości Społecznej. Wzięła w nich udział grupa składająca się zarówno z seniorów, znających dobrze lokalne dziedzictwo kulturowe, jak i z młodych adeptów sztuki opowiadania. Najmłodszy uczestnik warsztatów ma 12 lat, najstarszy – prawie 70. Tajniki budowania i prezentowania opowieści przyciągających uwagę słuchaczy zdradzał prowadzący warsztaty Jarosław Kaczmarek, znany opowiadacz, twórca tekstów piosenek.
Warsztaty poprzedzone zostały widowiskiem „Wieczór Opowieści”, które pokazało, jak będą wyglądać efekty pracy profesjonalnego storytellera. Podczas tego pokazu kandydaci na opowiadaczy mogli obserwować różne formy budowania narracji, techniki nawiązywania interakcji z publicznością i rytmizacji opowiadania. Wśród tej grupy znalazła się m.in. Irena Dąbek, emerytka od dwóch lat, obecnie przewodniczka w Bałtowskim Kompleksie Turystycznym.
- Byłam po ogromnym wrażeniem „Wieczoru Opowieści”, ale również pełna obaw, czy będę w stanie dorównać zaprezentowanym tam umiejętnościom. Jednak warsztaty pozwoliły mi się otworzyć na publiczność. Po kilku wskazówkach, stanęłam przed resztą uczestników i po prostu przedstawiłam historię, którą sama wymyśliłam. Połączyłam w niej motywy fantastyczne z lokalnymi historiami i wplotłam w nie wątki współczesne. Widziałam, że moja opowieść rozbawiła uczestników i bardzo się podobała. Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w takim przedsięwzięciu. Zamierzam na poważnie zająć się opowiadaniem. Już umówiliśmy się z koleżankami i kolegą na kolejne spotkania, by wspólnie trenować swój warsztat i doskonalić umiejętności. Sądzę, że wkrótce będzie można nas posłuchać w Bałtowie i okolicach – powiedziała Irena Dąbek.
Warsztaty pozwoliły uczestnikom uwierzyć we własne siły oraz odnaleźć przyjemność czerpaną z formy aktywności, jaką jest storytelling. Równocześnie obalony został mit, iż opowiadanie wymaga zdolności aktorskich i wyjątkowych predyspozycji. Uczestnicy przekonali się, iż jest to sztuka, którą może opanować każdy, niezależnie od wieku czy posiadanego wykształcenia.
– Najważniejsze, by jednak wiedzieć o czym chcemy opowiedzieć. Poczuć fabułę, wyobrazić ją sobie, wewnętrznie przeżyć. Tylko wtedy będziemy mogli czerpać z obrazów, które wytworzyła nasza wyobraźnia, a opowieść będzie prawdziwa, żywa i przekonująca. Błędem jest uczenie się opowiadania na pamięć na podstawie zapisanego tekstu i ćwiczenie go przed lustrem. Prawdziwe opowiadanie ustne musi przekazywać energię, budować emocje, napięcie. Dlatego warto odnaleźć w sobie osobistą motywację i pasję do opowiadania. Ciekawa historia jest w każdym z nas, trzeba tylko znaleźć własną ścieżkę, by ją przekazać – tłumaczył Jarek Kaczmarek.
[mappress mapid="154"]
Lokalny narrator łączył pokolenia w Bałtowie
Już niedługo turyści odwiedzający Bałtów i okolice będą mogli usłyszeć lokalne legendy, baśnie i przypowieści z ust profesjonalnych, miejscowych opowiadaczy. Chętni do wykonywania tej profesji doskonalili swoje umiejętności podczas specjalnych warsztatów. Szkolenie pozwoliło poznać najważniejsze elementy budowania ciekawej narracji, ale także stało się okazją do integracji międzypokoleniowej.Warsztaty dla storytellerów zostały zorganizowane przez LGD Krzemienny Krąg w ramach projektu Centrum Dziedzictwa Przedsiębiorczości Społecznej. Wzięła w nich udział grupa składająca się zarówno z seniorów, znających dobrze lokalne dziedzictwo kulturowe, jak i z młodych adeptów sztuki opowiadania. Najmłodszy uczestnik warsztatów ma 12 lat, najstarszy – prawie 70. Tajniki budowania i prezentowania opowieści przyciągających uwagę słuchaczy zdradzał prowadzący warsztaty Jarosław Kaczmarek, znany opowiadacz, twórca tekstów piosenek.
Warsztaty poprzedzone zostały widowiskiem „Wieczór Opowieści”, które pokazało, jak będą wyglądać efekty pracy profesjonalnego storytellera. Podczas tego pokazu kandydaci na opowiadaczy mogli obserwować różne formy budowania narracji, techniki nawiązywania interakcji z publicznością i rytmizacji opowiadania. Wśród tej grupy znalazła się m.in. Irena Dąbek, emerytka od dwóch lat, obecnie przewodniczka w Bałtowskim Kompleksie Turystycznym.
- Byłam po ogromnym wrażeniem „Wieczoru Opowieści”, ale również pełna obaw, czy będę w stanie dorównać zaprezentowanym tam umiejętnościom. Jednak warsztaty pozwoliły mi się otworzyć na publiczność. Po kilku wskazówkach, stanęłam przed resztą uczestników i po prostu przedstawiłam historię, którą sama wymyśliłam. Połączyłam w niej motywy fantastyczne z lokalnymi historiami i wplotłam w nie wątki współczesne. Widziałam, że moja opowieść rozbawiła uczestników i bardzo się podobała. Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w takim przedsięwzięciu. Zamierzam na poważnie zająć się opowiadaniem. Już umówiliśmy się z koleżankami i kolegą na kolejne spotkania, by wspólnie trenować swój warsztat i doskonalić umiejętności. Sądzę, że wkrótce będzie można nas posłuchać w Bałtowie i okolicach – powiedziała Irena Dąbek.
Warsztaty pozwoliły uczestnikom uwierzyć we własne siły oraz odnaleźć przyjemność czerpaną z formy aktywności, jaką jest storytelling. Równocześnie obalony został mit, iż opowiadanie wymaga zdolności aktorskich i wyjątkowych predyspozycji. Uczestnicy przekonali się, iż jest to sztuka, którą może opanować każdy, niezależnie od wieku czy posiadanego wykształcenia.
– Najważniejsze, by jednak wiedzieć o czym chcemy opowiedzieć. Poczuć fabułę, wyobrazić ją sobie, wewnętrznie przeżyć. Tylko wtedy będziemy mogli czerpać z obrazów, które wytworzyła nasza wyobraźnia, a opowieść będzie prawdziwa, żywa i przekonująca. Błędem jest uczenie się opowiadania na pamięć na podstawie zapisanego tekstu i ćwiczenie go przed lustrem. Prawdziwe opowiadanie ustne musi przekazywać energię, budować emocje, napięcie. Dlatego warto odnaleźć w sobie osobistą motywację i pasję do opowiadania. Ciekawa historia jest w każdym z nas, trzeba tylko znaleźć własną ścieżkę, by ją przekazać – tłumaczył Jarek Kaczmarek.
[mappress mapid="154"]
0 comments: