co jeść na Cyprze,
Meze
To nie danie, to sposób jedzenia. Niektórzy mówią, że meze to po prostu cypryjski zwyczaj – biesiadowanie w towarzystwie rodziny i przyjaciół. Czego możemy się spodziewać zamawiając meze? Otrzymamy porcję (zupełnie sporą) przeróżnych lokalnych smakołyków: rybnych, mięsnych lub mieszanych.
Wchodząc do cypryjskiej tawerny, przekonamy się, że mieszkańcy wyspy kochają dobre jedzenie w postaci meze, a czasu tam spędzonego nie uważają za stracony. Tym bardziej, że meze zawiera tez lokalne wino.
To tradycyjny biały ser prosto z Cypru – nie produkuje się go w żadnym innym miejscu na świecie. Na wyspie znany jest od wieków. Powinien być półtwardy, a w składzie mieć wyłącznie mleko owcze lub kozie.
Najlepszy smak halloumi ma po grillowaniu lub smażeniu. W takiej wersji najczęściej jest podawany w lokalnych tawernach. Ser można jadać sam, choć równie smaczny jest na kanapkach, z szynką i jajkami albo z sałatą – w tej wersji jest doskonałą przystawką. Czasami podawany jest z miodem i sezamem.
Powstają z winogronowych wytłok pozostałych z wyrobu wina, z których wytwarza się sok. Po zmieszaniu go z mąką i wodą różaną, powstaje żółto-złota masa zwana paluzoe. Macza się w niej nanizane na sznurek migdały lub młode włoskie orzechy i wiesza nad kadzią, by mogły zastygnąć. Czynność tą powtarza się trzy razy, dopóki nie powstaną złote pęta przypominające kiełbaski. Na koniec pozostaje pokroić szuszuko (soutzoukos ) na małe kawałki. Za kilogram zapłacimy ok. 12-15 euro.
Są nieprawdopodobnie kolorowe i równie nieprawdopodobnie słodkie. Bardzo często podaje się je na zakończenie cypryjskiej biesiady. Wśród kandyzowanych łakoci znajdziemy arbuza, ananasa czy mango. Jest też zielony kaktus.
Można je zaliczyć do kandyzowanych owoców, jednak wydaje się, że orzechy włoskie zasługują na specjalne wyróżnienie. Należą do tradycyjnych cypryjskich łakoci. Ale nie tylko – to również popularne na wyspie… lekarstwo. Czarne jak węgiel kandyzowane orzechy włoskie jada się choćby przy dolegliwościach żołądkowych. Mają specyficzny, bardzo oryginalny smak.
Kawa jest dla Cypryjczyków tym, czym dla Brytyjczyków herbata. Po prostu ją kochają. Zwiedzając wyspę bezwzględnie musimy zrobić sobie przerwę na filiżankę tradycyjnej cypryjskiej „małej czarnej”. Przekonamy się, jak bardzo różni się od tego, co pijemy w domu. Tradycyjną kawę na wyspie parzy się w tygielku, najlepiej gdy jest ustawiony w gorącym piasku. Pijać ją możemy według uznania – bardzo słodką, z połową cukru lub gorzką. Deklarację co do ilości cukru w kawie składamy podczas jej zamawiania.
Na Cyprze możemy też schłodzić się orzeźwiającą frappé. To równie chętnie pijana tu kawa, choć już nie tradycyjna.
Bez wątpienia to jeden z symboli Cypru, winiarska ikona i legenda. Dlaczego? Najprawdopodobniej jest najstarszym znanym winem na świecie. Wytwarzano je na wyspie już w starożytności.
Powstaje z rodzimych, podsuszanych na słońcu, czerwonych odmian Mavro i Xynisteri. Od 1990 roku wino to ma własną apelację – produkowane jest według ściśle określonych reguł. Dotyczą one między innymi rejonu wytwarzania, który obejmuje głównie wschodnie zbocza Gór Troodos. Produkowane jest w 14 wyznaczonych wioskach: Ajos Jeorjos, Ajos Konstantinos, Ajos Mamas, Ajos Pawlos, Apsiu, Jerasa, Doros, Zoopiji, Kalo Chorio, Kapilio, Lania, Luwaras, Monagri i Siliku.
Trudno je dostać poza Cyprem, więc warto się nim na wyspie rozkoszować.
To napój wyłącznie dla dorosłych. Dla niektórych odmiana popularnej grappy, dla innych szlachetna następczyni bimbru. Zivania jest tradycyjnym cypryjskim spirytusem gronowym, destylowanym z wytłoków winogronowych, do którego dodawane są różne przyprawy pochodzenia roślinnego. Kto spróbuje zivanii (o mocy 45 proc.), będzie wiedział, dlaczego często nazywana jest ognistą wodą.
Smakołyki boskiej Afrodyty, czyli co na Cyprze zjeść trzeba!
Cypr to wyspa tysiąca smaków, chociaż sami Cypryjczycy są zdania, że ich kuchnia jest prosta. Na wyspie Afrodyty jada się niewielkie śniadanie i skromny lunch w ciągu dnia, aby wieczorem zasiąść do prawdziwej uczty w gronie rodziny i przyjaciół. W każdej szanującej się restauracji z daniami tradycyjnymi znajdziemy miejscowe przysmaki. Sprawdźmy, co warto lub wręcz trzeba zjeść u gościnnej Afrodyty.
fot. travelerdeluxe |
To nie danie, to sposób jedzenia. Niektórzy mówią, że meze to po prostu cypryjski zwyczaj – biesiadowanie w towarzystwie rodziny i przyjaciół. Czego możemy się spodziewać zamawiając meze? Otrzymamy porcję (zupełnie sporą) przeróżnych lokalnych smakołyków: rybnych, mięsnych lub mieszanych.
Wchodząc do cypryjskiej tawerny, przekonamy się, że mieszkańcy wyspy kochają dobre jedzenie w postaci meze, a czasu tam spędzonego nie uważają za stracony. Tym bardziej, że meze zawiera tez lokalne wino.
Halloumi
To tradycyjny biały ser prosto z Cypru – nie produkuje się go w żadnym innym miejscu na świecie. Na wyspie znany jest od wieków. Powinien być półtwardy, a w składzie mieć wyłącznie mleko owcze lub kozie.
Najlepszy smak halloumi ma po grillowaniu lub smażeniu. W takiej wersji najczęściej jest podawany w lokalnych tawernach. Ser można jadać sam, choć równie smaczny jest na kanapkach, z szynką i jajkami albo z sałatą – w tej wersji jest doskonałą przystawką. Czasami podawany jest z miodem i sezamem.
Szuszuko
Powstają z winogronowych wytłok pozostałych z wyrobu wina, z których wytwarza się sok. Po zmieszaniu go z mąką i wodą różaną, powstaje żółto-złota masa zwana paluzoe. Macza się w niej nanizane na sznurek migdały lub młode włoskie orzechy i wiesza nad kadzią, by mogły zastygnąć. Czynność tą powtarza się trzy razy, dopóki nie powstaną złote pęta przypominające kiełbaski. Na koniec pozostaje pokroić szuszuko (soutzoukos ) na małe kawałki. Za kilogram zapłacimy ok. 12-15 euro.
Kandyzowane owoce
Są nieprawdopodobnie kolorowe i równie nieprawdopodobnie słodkie. Bardzo często podaje się je na zakończenie cypryjskiej biesiady. Wśród kandyzowanych łakoci znajdziemy arbuza, ananasa czy mango. Jest też zielony kaktus.
Kandyzowane orzechy włoskie
Można je zaliczyć do kandyzowanych owoców, jednak wydaje się, że orzechy włoskie zasługują na specjalne wyróżnienie. Należą do tradycyjnych cypryjskich łakoci. Ale nie tylko – to również popularne na wyspie… lekarstwo. Czarne jak węgiel kandyzowane orzechy włoskie jada się choćby przy dolegliwościach żołądkowych. Mają specyficzny, bardzo oryginalny smak.
Kawa po cypryjsku
Kawa jest dla Cypryjczyków tym, czym dla Brytyjczyków herbata. Po prostu ją kochają. Zwiedzając wyspę bezwzględnie musimy zrobić sobie przerwę na filiżankę tradycyjnej cypryjskiej „małej czarnej”. Przekonamy się, jak bardzo różni się od tego, co pijemy w domu. Tradycyjną kawę na wyspie parzy się w tygielku, najlepiej gdy jest ustawiony w gorącym piasku. Pijać ją możemy według uznania – bardzo słodką, z połową cukru lub gorzką. Deklarację co do ilości cukru w kawie składamy podczas jej zamawiania.
Na Cyprze możemy też schłodzić się orzeźwiającą frappé. To równie chętnie pijana tu kawa, choć już nie tradycyjna.
Commandaria
Bez wątpienia to jeden z symboli Cypru, winiarska ikona i legenda. Dlaczego? Najprawdopodobniej jest najstarszym znanym winem na świecie. Wytwarzano je na wyspie już w starożytności.
Powstaje z rodzimych, podsuszanych na słońcu, czerwonych odmian Mavro i Xynisteri. Od 1990 roku wino to ma własną apelację – produkowane jest według ściśle określonych reguł. Dotyczą one między innymi rejonu wytwarzania, który obejmuje głównie wschodnie zbocza Gór Troodos. Produkowane jest w 14 wyznaczonych wioskach: Ajos Jeorjos, Ajos Konstantinos, Ajos Mamas, Ajos Pawlos, Apsiu, Jerasa, Doros, Zoopiji, Kalo Chorio, Kapilio, Lania, Luwaras, Monagri i Siliku.
Trudno je dostać poza Cyprem, więc warto się nim na wyspie rozkoszować.
Zivania
To napój wyłącznie dla dorosłych. Dla niektórych odmiana popularnej grappy, dla innych szlachetna następczyni bimbru. Zivania jest tradycyjnym cypryjskim spirytusem gronowym, destylowanym z wytłoków winogronowych, do którego dodawane są różne przyprawy pochodzenia roślinnego. Kto spróbuje zivanii (o mocy 45 proc.), będzie wiedział, dlaczego często nazywana jest ognistą wodą.
0 comments: