Black Dress,

Black dress, czyli historia klasycznej małej czarnej

22.1.17 mm 0 Comments

 

Świat poznał małą czarną w 1926 roku. Jej matką była Coco Chanel. Jednak zanim klasyczna sukienka jej projektu stała się nieśmiertelna, przeszła naprawdę długą drogę. Oto historia małej czarnej (black dress), najsłynniejszej sukienki na świecie, w której kobieta wygląda wyjątkowo, seksownie i jednocześnie elegancko.

Coco Chanel

Zanim za rewolucyjny pomysł zaczniemy zachwalać madame Coco, cofnijmy się nieco wstecz. Przecież czarne suknie nie pojawiły się na świecie z dnia na dzień. Noszono je od dawna.

Black dress w "Vogue"


Karierę zaczęła w niecodzienny sposób, w 1915 r.  Noszona przez wdowy, była w owym czasie skromnym symbolem żałoby z powodu pierwszej wojny światowej i epidemii śmiercionośnej grypy "hiszpanki".

Nikt jednak nie traktował prostej sukienki w czarnym kolorze w wyjątkowy sposób, aż do czasu, gdy 1 października 1926 roku czterdziestoletnia Chanel, awangardowa wtedy mieszkająca w Paryżu gwiazda, zaprezentowała ją na okładce magazynu "Vogue". Jak się później okazało, był to jej życiowy projekt, wizytówka całej kariery.

Magazyn przepowiedział wtedy:

"Ta prosta sukienka będzie mundurem dla wszystkich kobiet z gustem".

Dalej "Vogue" nazwał nowy model projektu Chanel "Fordem" świata mody, ponieważ podobnie jak samochód tej marki, była prosta, czarna i dostępna dla kobiet we wszystkich klasach społecznych. 
 
Coco Chanel chciała uwolnić kobiety od sztywnych konwencji. Mała czarna symbolizowała narodziny nowej, wyemancypowanej kobiety. Przede wszystkim po latach królowania koronki i ciasnych upięć, zaskakiwała swoją prostotą i wygodą. Ta, którą w pierwszym projekcie zaprezentowała Chanel, wykonana była z jedwabnej krepy i sięgała nieco poniżej kolan. Rękaw miała długi i wąski, a dekolt niewielki. Talia zaznaczona była delikatnie na linii bioder. Chanel zalecała uzupełniać ją perłami.
Mimo sporej reklamy, trudno było przełamać opór wielu kobiet, które kolor czarny przypisywały wyłącznie żałobie. Wydaje się, że Chanel pomógł kryzys w latach 30. XX wieku, który sprawił, że kobiety stawiały na skromności, z zachowaniem niewymuszonej elegancji.
 

Mała czarna podbija Hollywood

Małą czarną nosiły i noszą gwiazdy naśladowane przez miliony kobiet.
W latach 50. czarna sukienka zawładnęła dużym ekranem. W hollywoodzkich produkcjach nosiły ją Marilyn Monroe, Sophia Loren, Rita Hayworth i Brigitte Bardot. Dziać się tak miało z powodów ograniczeń technicznych w produkcjach filmowych - wiele kolorów wyglądało na zniekształcone na ekranie. Czerń wygrywała.

Jednak dopiero zjawiskowa Audrey Hepburn w "Śniadaniu u Tiffany'ego" z 1961 r., na dobre wypromowała małą czarną. Kreacje do tego filmu zaprojektował Hubert de Givenchy. Po premierze filmu mała czarna zyskała miano kultowej. Tym samym Audrey Hepburn rozpropagowała modę na sukienkę, którą jako pierwsza zaprojektowała Coco Chanel. Sama sukienka Givenchy z filmu została wylicytowana na aukcji w 2006 za niesamowite 692.000 Euro.

Sukienki w kolorze czerni zaczęły projektować wszystkie domy mody. Nosiły i noszą je gwiazdy naśladowane przez miliony kobiet. Jacqueline Kennedy, Elizabeth Taylor, księżniczka Diana, Liz Hurley, Kate Moss doprowadziły do zmiany sposobu postrzegania czerni.

Christian Dior swojego czasu stwierdził:

"Czerń można nosić o każdej porze, w każdym wieku na każdą okazje. Mała czarna jest niezbędna dla każdej kobiety."

 

0 comments: