Avocado Gdańsk,Gdańsk | Gdzie jada Depeche Mode
Jeśli po raz kolejny wracasz do miejsca, w którym zjadłeś, oznaczać to może jedno - było pysznie. Jeśli zespół Depeche Mode wraca do tego samego lokalu po raz trzeci, cóż to może oznaczać? To, że naprawdę warto wpaść do Avocado w Gdańsku na Przymorzu.
Na pierwszy rzut oka Avocado Vegan Food & Coffee nie wyróżnia się
niczym specjalnym. To bar/bistro serwujące wyłącznie kuchnię roślinną.
Znajduje się przy ul. Obrońców Wybrzeża, tuż obok słynnego gdańskiego
falowca, najdłuższego budynku mieszkalnego w Polsce. Dookoła mnóstwo
osiedlowych sklepów i kameralnych zakładów rzemieślniczych. Okolica jest
jakby małym miasteczkiem.
Czytaj też
W środku Avocado pomieściło 24 stoliki. Wystrój jest surowy, bez
przepychu, beza zadęcia. Obsługa jest sympatyczna. Na kredowej tablicy
usytuowanej tuż przy barze, w centralnym punkcie lokalu, wypisane są
dania z menu (poza kartą dostępne są również dania sezonowe), ze
szczegółowym opisem składników i ceną. Tutaj można znaleźć propozycje
spoza stałej karty. Wybór jest spory. W menu Avocado znalazły się dania
azjatyckie, meksykańskie, indyjskie, również polskie. Jest sporo opcji
bezglutenowych, są też piwa rzemieślnicze, herbaty i kawy.
 |
fot. travelerdeluxe |
Trzykrotnie zajrzeli do Avocado muzycy Depeche Mode: dwa razy, kiedy
zespół wystąpił w Gdańsku w ramach trasy "Global Spirit Tour". Po raz
kolejny pojawili się przed występem na gdyńskim Openerze. Media
rozpisywały się, że muzycy zamówili tajski pad thai w sosie
tamandarynowym, rollo z falafelami, caponatę, spaghetti z pesto, kawki i
dużo smoothies. Wiecie więc, na co zwrócić uwagę.
Jeśli zdecydujecie się na tajski pad thai, spodziewajcie się dużej
porcji makaronu przygotowanego na na mleku kokosowymi z dodatkiem tofu,
porem, cukinią, papryką, marchewką, kapustą pekińską i świeżą kolendrą.
Bardzo dobrze przyprawione, choć mogłoby być nieco ostrzejsze (ale to
oczywiście kwestia gustu).
Burito wypchane jest po brzegi ryżem, fasolą, pomidorami, papryką,
kukurydzą, chili i kolendrą. Podaje się je tutaj z surówkami i śmietanką
sojową. Bardzo sycące , dobrze skomponowane danie.
Zwróćcie też uwagę na zupę ogórkową, makaron pełnoziarnisty z pesto i
płatkami drożdżowymi, kotlet jaglano-buraczany z dodatkami. Jeśli
poszukujecie czegoś, co ma przypomnieć wam kuchnię babci, wybierzcie
sojowego "schabowego".
Jedzenie jest naprawdę smaczne, i co istotne, apetycznie podane. Ceny są
uczciwe, a porcje słusznych rozmiarów. Bez problemu nasyci się nimi
postawny mężczyzna.
Dla vegan to idealne miejsce do stołowania się, dla mięsożerców
udowadniające, że kuchnia bez mięsa może być interesująca, smaczna i
zróżnicowana. W przypadku wielu dań (choćby burito) braku mięsa w ogóle
się nie odczuwa.
Czy Avocado ma jakieś wady? Owszem. Czas oczekiwania uznać można za zbyt
długi. Nam kelnerka "zgubiła" zupę, zwyczajnie o niej zapomniała.
Podając danie główne zapytała, czy zupę może podać po posiłku. Poza tym
dania główne dla kilku osób przyszły o różnym czasie, a wiemy, że tak
się nie robi. Za minus uznać można też lokalizację - nie jest to "gdzieś
po drodze", większość osób musi tu po prostu przyjechać. Mimo tych wad
Avocado polecam, również mięsożercom - vege nie musi być smutnym
doświadczeniem!
Avocado vegan food & coffee
Obrońców Wybrzeża 2
Gdańsk
0 comments: