FEATURED,
Przy ul. Długiej 12 znajdziecie Dom Uphagena, jedyną w Gdańsku
odtworzoną wraz ze swym wystrojem kamienicę mieszczańską. Stało się tak
dzięki zapisowi Uphagena, który zabronił swym spadkobiercom zmian w
wystroju domu. Miejsce dla miłośników historii.
Miejsc, w których zjecie jest w Gdańsku bez liku. Szczególnie polecam Wam ulicę Szafarnia z imponującym widokiem na Marinę.
Czas na deser. Jeśli szukacie najlepszych lodów w Gdańsku, takich z tradycjami, zajrzyjcie do lodziarni "Miś" przy ul. Sukienniczej. W sezonie ustawia się tam ogonek wielbicieli smaków, ale warto być cierpliwym. Osobiście polecam Wam Umam Marina przy ul. Szafarnia 11, okrzykniętej najlepszą cukiernią w Trójmieście.
Jeśli wystarczy Wam czasu, zajrzyjcie do Muzeum II Wojny Światowej. Jest też Europejskie Centrum Solidarności - muzeum, które porusza emocje. Odwiedźcie Gdańsk Wrzeszcz - krainę nieznanych atrakcji i Zaspę z największą galeria murali w Europie i falowcem, najdłuższym budynkiem w Polsce, drugim pod względem długości budynkiem mieszkalnym Europy. Falowiec przy ul. Obrońców Wybrzeża ma blisko kilometr (860 metrów) długości. W pobliżu znajdziecie "Avocado", sympatyczną vege restaurację, w której dwukrotnie stołował się zespół Depeche Mode.
Schodząc w dół ulicą Monte Casino znajdziecie sopocką gwiazdę - Molo.
Każdy, kto przybywa do Sopotu musi tu być. Symbol miasta jest
najdłuższym drewnianym molem w Europie (512 m). W sezonie za opłatą, a
poza sezonem bezpłatnie możemy tu wejść i podziwiać piękny widok na
Zatokę Gdańską czy historyczny hotel Sofitel Grand Sopot.
Nieco więcej czasu wymaga spacer do Opery Leśnej. Słynny amfiteatr otwarto w 1909 roku. Znacie zapewne to miejsce z telewizji, od lat odbywają się tu koncerty i festiwale.
W Sopocie dobrze zjecie, to pewne. Są tu miejsca kultowe, jak Bar Przystań przy Alei Wojska Polskiego 11. Nie ważne czy jest lato, czy zima, w lokalu tuż przy plaży są tłumy, a ogonek po zupę rybną ciągnie się do drzwi, często wychodząc na ulicę.
W kulinarny krajobraz Sopotu wrosła też restauracja "Seafood Station Restaurant" (ul. Dworcowa 7), moja ulubiona. To najlepsza restauracja serwująca świeże ryby i owoce morza (rewelacyjne kraby i fish and chips), która rano zmienia się w Breakfast Station, gdzie można zjeść pyszne śniadania. Tuż obok ulokował się "Cały Gaweł", który karmi równie rewelacyjnie. Podczas gdyńskiego Open'er Festival jest tu prawdziwy najazd młodzieży.
Gdynia jest najmłodszym miastem, co nie znaczy, że brakuje tu atrakcji.
Portowy i morski charakter Gdyni widać na każdym kroku. Zacznijmy od
wysokiego C, czyli od atrakcji, która powstała kilka lat temu i szturmem
zdobyła uznanie odwiedzających. To Muzeum Emigracji przy ul. Polskiej
1, które opowiada dzieje emigracji naszych rodaków na wszystkich
kontynentach. Znajdziemy go na obszarze gdyńskiego portu, w dawnym
budynku Dworca Morskiego.
Jest tu też Muzeum Miasta Gdyni, Muzeum Marynarki Wojennej i Teatr Muzyczny im. Danuty Baduszkowej, najlepszy teatr muzyczny w Polsce - taką opinię zostawiają goście tego miejsca. Z ciekawostek warto wiedzieć, że to największy teatr muzyczny w Polsce i drugi, po Teatrze Wielkim w Warszawie, pod względem liczby miejsc dla widzów.
Skwer Kościuszki, ulubione miejsce spacerów mieszkańców Gdyni i turystów to też przystań Daru Pomorza, historii polskiego żeglarstwa i Błyskawicy, legendy polskiej marynarki wojennej. Warto wejść na pokład, polskiego niszczyciela z okresu II Wojny Światowej, który był ówcześnie jedną z najnowocześniejszych jednostek swojego typu na świecie. Jest jeszcze coś, czego nie mogą pominąć fani motoryzacji. Waśnie dla nich zebrano w jednym miejscu 120 zabytkowych maszyn - 26 unikatowych motocykli (najstarszy to Raleigh z 1917 r.) i 10 zabytkowych samochodów z lat 1925-1950. Co więcej, wszystkie pojazdy gotowe są do użycia.
Również Gdynia potrafi dobrze karmić. Miejscem godnym polecenia jest "Przystanek Orłowo" przy alei Zwycięstwa 237/3. To restauracja idealna na śniadanie, lunch i kolację. Mam wrażenie, że wiedzą o niej tylko miejscowi, zapewne dlatego, że nie znajduje się na żadnym szlaku turystycznym, więc ciężko do niego trafić przez przypadek. Szkoda! Wpadnijcie tu na własnoręcznie wyrabiane na miejscu makarony, aglio e olio z krewetkami, czosnkiem, natką pietruszki, szpinakiem i pecorino smakuje wybornie.
Na grillowane kalmary i specjalność lokalu: krewetki w różnych odsłonach wybierzcie się do "Honolulu Wise Wood" (Starowiejska 40A). Warto!
Gdańsk, Sopot, Gdynia na weekend. Co zobaczyć, gdzie zjeść
W Trójmieście możecie spędzić całe wakacje, miesiąc, tydzień albo choćby weekend. Z pewnością każdy z tych wyjazdów będzie się od siebie różnił. Trudno przecież w krótkim czasie zobaczyć to, na co można poświęcić kilka czy kilkanaście dni. Można jednak zaplanować trzy dni tak, by znaleźć czas na zwiedzanie, wypoczynek i zjedzenie czegoś dobrego. Gdańsk, Sopot i Gdynia stoją przed Wami otworem!
Gdańsk, Motława fot. travelerdeluxe |
Gdańsk
Gdańsk, w przeciwieństwie do Sopotu i Gdyni czaruje historią. Nie chcę
Was nią zbytnio zanudzać, ale jest kilka rzeczy, na które warto tu
zwrócić uwagę.
Zwiedzanie Gdańska w krótkim czasie jest w miarę proste do zaplanowania. Większość atrakcji skumulowana jest wokół Głównego Miasta, Długiego Targu i Motławy.
Zwiedzanie Gdańska w krótkim czasie jest w miarę proste do zaplanowania. Większość atrakcji skumulowana jest wokół Głównego Miasta, Długiego Targu i Motławy.
Czytaj też
Do gdańskich "must see" zaliczyć musicie Neptuna. Bez niego miasto nie
istnieje. Władca mórz stoi od 1615 roku w najbardziej reprezentacyjnej
części Gdańska – na Długim Targu. Za plecami Neptuna znajdziecie Złotą
Kamienicę, jeden z najpiękniejszych gdańskich budynków. To tu zdjęcia
robią sobie fanki Instagrama.
Po przejściu pod Zieloną Bramą znajdziecie się nad Motławą. Tu stoi
Żuraw, najstarszy zachowany dźwig portowy w Europie. Znacie go z
pocztówek. Jest jeszcze ulica Mariacka, uroczy zakątek to również mekka
dla wszystkich turystów, którzy chcieliby na pamiątkę pobytu w Gdańsku
kupić np. bursztynowe "cudeńko". O Mariackiej mówi się często, że jest
najpiękniejszą ulicą w Gdańsku, a nawet w Polsce.
Tuż przy Motławie znajdziecie przystanki Żeglugi Gdańskiej, dzięki
której tramwajem wodnym dotrzecie do Sopotu, na Westerplatte, na Hel.
Niedaleko stoi też koło widokowe AmberSky (Ołowianka 1), z którego zobaczycie Gdańsk z góry. Fajna atrakcja dla dzieci.
Bazylika Mariacka to kolejny wart uwagi punkt na mapie miasta. Ta
największa ceglana świątynia na świecie, powstawała w kilku etapach w
latach 1343-1502. Warto wybrać się na szczyt kościoła. Z tarasu
widokowego rozciąga się wspaniały widok na okolicę.
Miejsc, w których zjecie jest w Gdańsku bez liku. Szczególnie polecam Wam ulicę Szafarnia z imponującym widokiem na Marinę.
Na kulinarnej mapie Trójmiasta pojawił się niedawno "Słony Spichlerz" na Wyspie Spichrzów (ul. Chmielna 10). Lokal, a w zasadzie dziewięć lokali gastronomicznych skumulowanych pod jednym dachem. Gdański "food court" to mini wersja warszawskiej Hali Koszyki. Warto zajrzeć.
Czas na deser. Jeśli szukacie najlepszych lodów w Gdańsku, takich z tradycjami, zajrzyjcie do lodziarni "Miś" przy ul. Sukienniczej. W sezonie ustawia się tam ogonek wielbicieli smaków, ale warto być cierpliwym. Osobiście polecam Wam Umam Marina przy ul. Szafarnia 11, okrzykniętej najlepszą cukiernią w Trójmieście.
Jeśli wystarczy Wam czasu, zajrzyjcie do Muzeum II Wojny Światowej. Jest też Europejskie Centrum Solidarności - muzeum, które porusza emocje. Odwiedźcie Gdańsk Wrzeszcz - krainę nieznanych atrakcji i Zaspę z największą galeria murali w Europie i falowcem, najdłuższym budynkiem w Polsce, drugim pod względem długości budynkiem mieszkalnym Europy. Falowiec przy ul. Obrońców Wybrzeża ma blisko kilometr (860 metrów) długości. W pobliżu znajdziecie "Avocado", sympatyczną vege restaurację, w której dwukrotnie stołował się zespół Depeche Mode.
Sopot
Na Sopot warto spojrzeć jak na kurort, bo nim właśnie jest. To miejsce
idealne na leniwe spacery. Będą przyjemne, jeśli przyjedziecie tu przed
sezonem lub po nim. Latem bywa tłoczno, szczególnie na Monciaku, na
którym znajdziecie fantazyjny "Krzywy Domek", kolorową kamienicę
wyglądem przypominającą chatkę Baby-Jagi. Tuż obok jest kultowy Spatif,
od zawsze klub stowarzyszenia polskich artystów teatru i filmu. To tu
przed laty przesiadywali Agnieszka Osiecka, Zbigniew Cybulski, Bogumił
Kobiela.
|
Nieco więcej czasu wymaga spacer do Opery Leśnej. Słynny amfiteatr otwarto w 1909 roku. Znacie zapewne to miejsce z telewizji, od lat odbywają się tu koncerty i festiwale.
W Sopocie dobrze zjecie, to pewne. Są tu miejsca kultowe, jak Bar Przystań przy Alei Wojska Polskiego 11. Nie ważne czy jest lato, czy zima, w lokalu tuż przy plaży są tłumy, a ogonek po zupę rybną ciągnie się do drzwi, często wychodząc na ulicę.
W kulinarny krajobraz Sopotu wrosła też restauracja "Seafood Station Restaurant" (ul. Dworcowa 7), moja ulubiona. To najlepsza restauracja serwująca świeże ryby i owoce morza (rewelacyjne kraby i fish and chips), która rano zmienia się w Breakfast Station, gdzie można zjeść pyszne śniadania. Tuż obok ulokował się "Cały Gaweł", który karmi równie rewelacyjnie. Podczas gdyńskiego Open'er Festival jest tu prawdziwy najazd młodzieży.
Jeśli szukacie dobrych smaków, zajrzyjcie koniecznie do restauracji "Pélican" przy ul. Bohaterów Monte Cassino 63. Krewetki, ośmiornica i kalmary są tu po prostu pyszne.
Do wszystkich wymienionych lokali wejdziecie z psem. Dla mnie to ogromny atut.
Do wszystkich wymienionych lokali wejdziecie z psem. Dla mnie to ogromny atut.
Gdynia
Jest tu też Muzeum Miasta Gdyni, Muzeum Marynarki Wojennej i Teatr Muzyczny im. Danuty Baduszkowej, najlepszy teatr muzyczny w Polsce - taką opinię zostawiają goście tego miejsca. Z ciekawostek warto wiedzieć, że to największy teatr muzyczny w Polsce i drugi, po Teatrze Wielkim w Warszawie, pod względem liczby miejsc dla widzów.
Skwer Kościuszki, ulubione miejsce spacerów mieszkańców Gdyni i turystów to też przystań Daru Pomorza, historii polskiego żeglarstwa i Błyskawicy, legendy polskiej marynarki wojennej. Warto wejść na pokład, polskiego niszczyciela z okresu II Wojny Światowej, który był ówcześnie jedną z najnowocześniejszych jednostek swojego typu na świecie. Jest jeszcze coś, czego nie mogą pominąć fani motoryzacji. Waśnie dla nich zebrano w jednym miejscu 120 zabytkowych maszyn - 26 unikatowych motocykli (najstarszy to Raleigh z 1917 r.) i 10 zabytkowych samochodów z lat 1925-1950. Co więcej, wszystkie pojazdy gotowe są do użycia.
Są w Gdyni miejsca, gdzie czas płynie wolniej. Bezsprzecznie należy do
nich Orłowo, z charakterystycznym, wrzynającym się w morze klifem,
pocztówkową wizytówką miasta. Już sto lat temu stało się modne,
przyciągało sławy. "W tym domu mieszkał w 1920 r. Stefan Żeromski.
Wielki pisarz, piewca polskiego morza, rzecznik postępu i
sprawiedliwości społecznej" - czytamy na tabliczce jednego z domów. Dziś
warto tu przyjechać, by zrelaksować się na molo, plaży, malowniczych
trasach spacerowych.
Również Gdynia potrafi dobrze karmić. Miejscem godnym polecenia jest "Przystanek Orłowo" przy alei Zwycięstwa 237/3. To restauracja idealna na śniadanie, lunch i kolację. Mam wrażenie, że wiedzą o niej tylko miejscowi, zapewne dlatego, że nie znajduje się na żadnym szlaku turystycznym, więc ciężko do niego trafić przez przypadek. Szkoda! Wpadnijcie tu na własnoręcznie wyrabiane na miejscu makarony, aglio e olio z krewetkami, czosnkiem, natką pietruszki, szpinakiem i pecorino smakuje wybornie.
Na grillowane kalmary i specjalność lokalu: krewetki w różnych odsłonach wybierzcie się do "Honolulu Wise Wood" (Starowiejska 40A). Warto!
Fajne miejsca. Skorzystam
OdpowiedzUsuńTęsknię za Trójmiastem. Koniecznie musze wrócić
OdpowiedzUsuń