Banksy,
Pierwszy raz w życiu obcowałam z muzyką klasyczną na żywo. Zaproszenie do Warmińsko- Mazurskiej Filharmonii Im. Feliksa Nowowiejskiego było zarazem ekscytujące, jak i pełne obaw, czy zdołam przetrwać dwugodzinny program "Moniuszko, Szymanowski - koncert symfoniczny", a w nim Stanisław Moniuszko – Tańce góralskie z opery Halka, Karol Szymanowski – II koncert skrzypcowy, Joseph Haydn – Symfonia D-dur. To brzmiało tak poważnie.
Wytrwałam i zdumiałam. Potwierdziło się, że odsłuch muzyki na żywo daje niesamowitych doznań. Czułam, jak każda nuta, fraza, czy dynamika brzmienia odbija się od ścian i przenika przeze mnie. Stawałam się częścią tego wydarzenia.
Jestem pełna podziwu dla pasji, wkładu pracy i siły orkiestry. To ogromna, wymagająca skupienia praca, niczym powierzona rola, którą trzeba w odpowiednim momencie odegrać, razem lub solo.
Możliwość rozmowy z Dyrektorem Naczelnym i Artystycznym Filharmonii, panem Januszem Cieplińskim, to zdobycie dodatkowej wiedzy na temat struktury i pracy instytucji oraz różnorodności wydarzeń jakie mają miejsce. Niezależnie od wieku i gustu muzycznego, każdy znajdzie nutkę dla siebie. Potwiedza to szeroki repertuar: JAZZ w Filharmonii – Piotr Schmidt Quintet feat. Kęstutis Vaiginis - Komeda Nieznany 1967; Metallica & Symphony by Scream Inc.; ABBA I INNI Symfonicznie; Baby Filharmonia – dla dzieci do 1,5 roku, to tylko garstka propozycji.
W sobotę na szlaku kulturowej wycieczki znalazło się Olsztyńskie Planetarium. Miejsce prezentuje zróżnicowany program zarówno edukacyjny, jak i rozrywkowy. Na ekranie okalającym całą kopułę wyświetlane są nie tylko projekcje związane z tematyką astronomii, ale także bajki i pokazy multimedialne jak "Pink Floyd Live! 50 lat po Ciemnej Stronie Księżyca". Przestrzeń planetarium wykorzystywana jest także pod różnego rodzaju warsztaty, odczyty i wystawy czasowe. Miałam okazję zobaczyć dwie. Ekspozycję prac laureatów Grand Prix Quadriennale Drzeworytu i Linorytu Polskiego, która przybliża drzeworyt jako jedną z najstarszych technik graficznych. Oraz pełną metafory wystawę plakatu i grafiki artystycznej Adama Kurłowicza "Przestrzeń Wewnętrzna". To obrazy ukazujące, jak bodźce odbierane ze świata przez świadomość są przerabiane przez podświadomość.
Naprawdę warto uwzgędnić planetarium w grafiku.
Ogromną radość wywołała wiadomość o zorganizowanej w Centrum Handlowym Aura wystawy prac Banksy'ego. Nie było tego w planie, ale udało się wygospodarować czas. Nie wyobrażałam sobie, by przeoczyć obcowanie ze sztuką tak znakomitego twórcy street artu. Mnie przyciąga wciąż tajemnica tożsamości artysty i wymowność jego dzieł, które poruszają ludzkie tematy, relacje i przypominają o podstawowych wartościach, zacierających się w dzisiejszym świecie. Równość, sprawiedliwość, pokój, wolność, to dusza jego twórczości. Koniecznie trzeba zobaczyć, choć to tylko namiastka jego prac.
Za świetny uważam pomysł na wystawę w galerii handlowej. Wtłoczona w przestrzeń między butikami, może być odskocznią od zakupów, chwilą na zadumę i obcowanie ze sztuką.
Olsztyn. Kino Studyjne Awangarda 2 i filmowe plenery
Jest miejsce w Olsztynie, gdzie można przenieść się w czasie o ponad sto lat. Centrum Techniki i Rozwoju Regionu "Muzemu Nowoczesności", to stała ekspozycja przybliżająca życie mieszkańców z przełomu XIX I XX wieku. Temat tego miejsca oddają oryginalne okazy oraz zręcznie wykonane makiety i modele.
Ponieważ to rok Mikołaja Kopernika, rocznica jego 550 urodzin. Nie mogło zabraknąć wizyty w Muzeum Warmii i Mazur z siedzibą w gotyckim zamku. Lubię zamkowe klimaty, niosą ze sobą tajemnicę i ducha historii. Wyobraźnia od razu podpowiada obrazy, jak było wtedy, gdy żył Kopernik.
Na ścianie korytarza widnieje tablica astronomiczna. Unikatowe dzieło astronoma wyznaczające równonoc wiosenną. Zaś w jego dawnej komnacie mieści się stała wystawa biograficzna, przybliżająca tą wybitną postać. Był wszechstronny i mało powszechne jest, iż był również medykiem, inżynierem, odkrywcą, pisarzem, ekonomistą i kanonikiem. Był zwolennikiem rozwoju osobistego, stąd tyle specjalizacji.
Muzeum prezentuje także zabytki z różnych dziedzin, jak historii, archeologii, piśmiennictwa, czy kultury ludowej.
Intensywny dzień zakończył się w wyśmienitym humorze. Za sprawą spektaklu "Czego nie widać" w Teatrze im. Stefana Jaracza. Przedstawienie zachwyca intensywnością, humorem i scenografią. To gwarancja dwugodzinnej dobrej zabawy. Wyśmienite kreacje aktorskie. Proponuję poćwiczyć mięśnie brzucha, można pęknąć ze śmiechu.
W niedzielę kolejne kroki poprowadziły mnie do Olsztyńskiego Teatru Lalek, gdzie poznałam kunszt animatorski od zaplecza. Na chwilę stałam się dzieckiem i z błyskiem w oczach doświadczyłam, tego o czym marzyłam. Zobaczyć drugą stronę kurtyny. Stanąć na scenieipoznać świat lalek. W zależności od rodzaju, przeznaczenia i techniki animacji dzielą się na kukiełki, pacynki, marionetki, jawajki i lalki cieniowe.
Podczas wędrówki trzeba koniecznie naładować baterie strawą i napitkiem. W restauracji "Cudne Manowce" to niewątpliwie uczta kulinarna dla podniebniena. Uwielbiam to miejsce pełne regionalnych smaków.
Małgorzata Putka
Olsztyn szlakiem kultury
Olsztyn zaskakuje w wielu aspektach. Jednym z nich jest kultura. Warmińsko - Mazurska Filharmonia im. Feliksa Nowowiejskiego w Olsztynie, Planetarium, Teatr im. Stefana Jaracza i Olsztyński Teatr Lalek są dowodem na to, iż obcowanie z kulturą oddziałuje dobrze na ducha, kształtuje wyobraźnię i poszerza horyzonty. Warto tego doświadczyć.
Wystarczyło zacząć pobyt od piątku, a Olsztyn odkrył przede mną nowe oblicze i kolejny raz zaskoczył. Tym razem ujawnił rozdział kultury. Jakże bogaty okazał się ten wątek. Niewątpliwe ta wizyta zapiszę się w moim sercu.
Olsztyn, położony nad Jeziorem Ukiel, poza naturą ma do zaoferowania wiele miejsc związanych z kulturą fot Grzegorz Januszewicz |
Olsztyn. Warmińsko- Mazurskiej Filharmonii Im. Feliksa Nowowiejskiego
Pierwszy raz w życiu obcowałam z muzyką klasyczną na żywo. Zaproszenie do Warmińsko- Mazurskiej Filharmonii Im. Feliksa Nowowiejskiego było zarazem ekscytujące, jak i pełne obaw, czy zdołam przetrwać dwugodzinny program "Moniuszko, Szymanowski - koncert symfoniczny", a w nim Stanisław Moniuszko – Tańce góralskie z opery Halka, Karol Szymanowski – II koncert skrzypcowy, Joseph Haydn – Symfonia D-dur. To brzmiało tak poważnie.
Wytrwałam i zdumiałam. Potwierdziło się, że odsłuch muzyki na żywo daje niesamowitych doznań. Czułam, jak każda nuta, fraza, czy dynamika brzmienia odbija się od ścian i przenika przeze mnie. Stawałam się częścią tego wydarzenia.
Czytaj też
Jestem pełna podziwu dla pasji, wkładu pracy i siły orkiestry. To ogromna, wymagająca skupienia praca, niczym powierzona rola, którą trzeba w odpowiednim momencie odegrać, razem lub solo.
Możliwość rozmowy z Dyrektorem Naczelnym i Artystycznym Filharmonii, panem Januszem Cieplińskim, to zdobycie dodatkowej wiedzy na temat struktury i pracy instytucji oraz różnorodności wydarzeń jakie mają miejsce. Niezależnie od wieku i gustu muzycznego, każdy znajdzie nutkę dla siebie. Potwiedza to szeroki repertuar: JAZZ w Filharmonii – Piotr Schmidt Quintet feat. Kęstutis Vaiginis - Komeda Nieznany 1967; Metallica & Symphony by Scream Inc.; ABBA I INNI Symfonicznie; Baby Filharmonia – dla dzieci do 1,5 roku, to tylko garstka propozycji.
Olsztyn. Planetarium
W sobotę na szlaku kulturowej wycieczki znalazło się Olsztyńskie Planetarium. Miejsce prezentuje zróżnicowany program zarówno edukacyjny, jak i rozrywkowy. Na ekranie okalającym całą kopułę wyświetlane są nie tylko projekcje związane z tematyką astronomii, ale także bajki i pokazy multimedialne jak "Pink Floyd Live! 50 lat po Ciemnej Stronie Księżyca". Przestrzeń planetarium wykorzystywana jest także pod różnego rodzaju warsztaty, odczyty i wystawy czasowe. Miałam okazję zobaczyć dwie. Ekspozycję prac laureatów Grand Prix Quadriennale Drzeworytu i Linorytu Polskiego, która przybliża drzeworyt jako jedną z najstarszych technik graficznych. Oraz pełną metafory wystawę plakatu i grafiki artystycznej Adama Kurłowicza "Przestrzeń Wewnętrzna". To obrazy ukazujące, jak bodźce odbierane ze świata przez świadomość są przerabiane przez podświadomość.
Naprawdę warto uwzgędnić planetarium w grafiku.
Olsztyn. Banksy w Centrum Handlowym Aura
Ogromną radość wywołała wiadomość o zorganizowanej w Centrum Handlowym Aura wystawy prac Banksy'ego. Nie było tego w planie, ale udało się wygospodarować czas. Nie wyobrażałam sobie, by przeoczyć obcowanie ze sztuką tak znakomitego twórcy street artu. Mnie przyciąga wciąż tajemnica tożsamości artysty i wymowność jego dzieł, które poruszają ludzkie tematy, relacje i przypominają o podstawowych wartościach, zacierających się w dzisiejszym świecie. Równość, sprawiedliwość, pokój, wolność, to dusza jego twórczości. Koniecznie trzeba zobaczyć, choć to tylko namiastka jego prac.
Za świetny uważam pomysł na wystawę w galerii handlowej. Wtłoczona w przestrzeń między butikami, może być odskocznią od zakupów, chwilą na zadumę i obcowanie ze sztuką.
Olsztyn. Kino Studyjne Awangarda 2 i filmowe plenery
Wciąż pełna wrażeń po wystawie zostałam przeniesiona w świat kinematografii. Miałam możliwość zwiedzenia i poznania historii Kina Studyjnego Awangarda 2. Przytulne, zaciszne miejsca zdala od centrów handlowych i gwaru są zdecydowanie w moim klimacie.
Kameralne, intymne salki z wygodnymi fotelami, a nawet kanapami wprawią widza w kinowy nastrój. W klimatycznej kawiarni pełnej afiszów i zdjęć można poczuć ducha kinowej historii. Spożyć posiłek i napić się, choć jest możliwość zabrania napojów do sal. Jedynie żałuję że nie było czasu na seans.
Z kinowowego korytarza przeniosłam się na żywy plan. Trzeba wiedzieć, iż niekiedy Olsztyn w kadrach filmowych stawał się nawet innym miastem. Malownicze krajobrazy, czy bogactwo architektury wykorzystano w takich produkcjach, jak "Wilczy bilet", "Kochajmy Syrenki", "Szaleństwa Majki Skowron", "Róża" i wielu innych. Jednak prym, to nakręconych pięć z osiemnastu odcinków kultowej "Stawki większej niż życie". Spacer z przewodnikiem filmowym szlakiem Olsztyna, to nowy, ciekawy projekt, który po raz pierwszy zaprezentowano. Inna forma zwiedzania. Podążając śladami ekranowej scenerii poznaje się uroki zakątków miasta. Zaś porównując miejsca ze zdjęciami z nakręconych kadrów, stwierdza się,iż faktycznie tu "J-23 znowu nadawał".
Kameralne, intymne salki z wygodnymi fotelami, a nawet kanapami wprawią widza w kinowy nastrój. W klimatycznej kawiarni pełnej afiszów i zdjęć można poczuć ducha kinowej historii. Spożyć posiłek i napić się, choć jest możliwość zabrania napojów do sal. Jedynie żałuję że nie było czasu na seans.
Z kinowowego korytarza przeniosłam się na żywy plan. Trzeba wiedzieć, iż niekiedy Olsztyn w kadrach filmowych stawał się nawet innym miastem. Malownicze krajobrazy, czy bogactwo architektury wykorzystano w takich produkcjach, jak "Wilczy bilet", "Kochajmy Syrenki", "Szaleństwa Majki Skowron", "Róża" i wielu innych. Jednak prym, to nakręconych pięć z osiemnastu odcinków kultowej "Stawki większej niż życie". Spacer z przewodnikiem filmowym szlakiem Olsztyna, to nowy, ciekawy projekt, który po raz pierwszy zaprezentowano. Inna forma zwiedzania. Podążając śladami ekranowej scenerii poznaje się uroki zakątków miasta. Zaś porównując miejsca ze zdjęciami z nakręconych kadrów, stwierdza się,iż faktycznie tu "J-23 znowu nadawał".
Olsztyn. Kopernik i Centrum Techniki i Rozwoju Regionu "Muzeum Nowoczesności"
Kopernik jest jednym z symboli Olsztyna. Wiele tu jego śladów. Na zdjęciu Ławeczka Kopernika fot Jakub Obarek |
Jest miejsce w Olsztynie, gdzie można przenieść się w czasie o ponad sto lat. Centrum Techniki i Rozwoju Regionu "Muzemu Nowoczesności", to stała ekspozycja przybliżająca życie mieszkańców z przełomu XIX I XX wieku. Temat tego miejsca oddają oryginalne okazy oraz zręcznie wykonane makiety i modele.
Ponieważ to rok Mikołaja Kopernika, rocznica jego 550 urodzin. Nie mogło zabraknąć wizyty w Muzeum Warmii i Mazur z siedzibą w gotyckim zamku. Lubię zamkowe klimaty, niosą ze sobą tajemnicę i ducha historii. Wyobraźnia od razu podpowiada obrazy, jak było wtedy, gdy żył Kopernik.
Na ścianie korytarza widnieje tablica astronomiczna. Unikatowe dzieło astronoma wyznaczające równonoc wiosenną. Zaś w jego dawnej komnacie mieści się stała wystawa biograficzna, przybliżająca tą wybitną postać. Był wszechstronny i mało powszechne jest, iż był również medykiem, inżynierem, odkrywcą, pisarzem, ekonomistą i kanonikiem. Był zwolennikiem rozwoju osobistego, stąd tyle specjalizacji.
Muzeum prezentuje także zabytki z różnych dziedzin, jak historii, archeologii, piśmiennictwa, czy kultury ludowej.
Olsztyn. Teatr im. Stefana Jaracza i Olsztyński Teatr Lalek
Intensywny dzień zakończył się w wyśmienitym humorze. Za sprawą spektaklu "Czego nie widać" w Teatrze im. Stefana Jaracza. Przedstawienie zachwyca intensywnością, humorem i scenografią. To gwarancja dwugodzinnej dobrej zabawy. Wyśmienite kreacje aktorskie. Proponuję poćwiczyć mięśnie brzucha, można pęknąć ze śmiechu.
W niedzielę kolejne kroki poprowadziły mnie do Olsztyńskiego Teatru Lalek, gdzie poznałam kunszt animatorski od zaplecza. Na chwilę stałam się dzieckiem i z błyskiem w oczach doświadczyłam, tego o czym marzyłam. Zobaczyć drugą stronę kurtyny. Stanąć na scenieipoznać świat lalek. W zależności od rodzaju, przeznaczenia i techniki animacji dzielą się na kukiełki, pacynki, marionetki, jawajki i lalki cieniowe.
Za ożywieniem lalkowych aktorów stoją lalkarze i animatorzy, często na scenie niewidoczni, kryjący się za parawanem, za elementami scenografii. Podobno jedną marionetkę może w trakcie przedstawienia obsługiwać na raz pięć osób. Ta odpowiedzialna za ruchy nogami przebywa cały czas w pozycji klęczącej. Możliwość poznania kulis teatru wzbudziła we mnie ogromny szacunek do tego rzemiosła. Warto wybrać się z dzieckiem, czy samemu. Teatr ma w ofercie różne spektakle.
Podczas wędrówki trzeba koniecznie naładować baterie strawą i napitkiem. W restauracji "Cudne Manowce" to niewątpliwie uczta kulinarna dla podniebniena. Uwielbiam to miejsce pełne regionalnych smaków.
Małgorzata Putka
0 comments: