Bar Przystań,
Restauracja w zabytkowym sercu Gdańska, nad samą Motławą, oddaje klimat portowego miasta sprzed wieku. Nawiązuje do dawnych miejscowych tradycji. Bowke bowiem to nie byle kto, a rozrabiaka z portowej dzielnicy Gdańska. Rzezimieszek, który długie godziny przesiadywał w gospodach. Tak było jeszcze sto lat temu.
Gdańsk, Sopot, Gdynia - gdzie na rybę. Subiektywny przewodnik kulinarny
Pytania o to, gdzie dobrze zjeść w Trójmieście, nie tylko w czasie wakacji do mieszkańców Gdańska, Sopotu i Gdyni, spływają regularnie. Fala nasila się w czerwcu i nieco opada we wrześniu. W sumie trudno się dziwić. Nikt nie chce poczuć kulinarnego rozczarowania w czasie wakacji, a pytanie o zdanie kogoś, kto zna teren, jest najodpowiedniejsze.
Chcecie zjeść w Trójmieście dobrą rybę? Oto 5 miejsc, które warto odwiedzić.
fot. travelerdeluxe |
Gdańsk. Gdański Bowke
Restauracja w zabytkowym sercu Gdańska, nad samą Motławą, oddaje klimat portowego miasta sprzed wieku. Nawiązuje do dawnych miejscowych tradycji. Bowke bowiem to nie byle kto, a rozrabiaka z portowej dzielnicy Gdańska. Rzezimieszek, który długie godziny przesiadywał w gospodach. Tak było jeszcze sto lat temu.
Wnętrze restauracji jest przytulne. Dominuje drewno i cegła na ścianach.
W menu królują dania kuchni polskiej, podane w nowoczesnej aranżacji.
Karta jest prosta, a pozycji nie ma zbyt wiele, co uznać można za atut.
Znajdziecie tu dział "z bałtyckiej sieci". Jest świeża flądra, bardzo
dobra, pięknie podana. Dorsza po kaszubsku polecam tym, którzy nad
morzem szukają dań regionalnych. Na mniejszy apetyt idealna będzie zupa
rybna. Śledź bałtycki w śmietanie z cebulą, podawany z chlebem własnego
wypieku, to propozycja na przystawkę.
Miejsce sprawdza się na wieczór we dwoje, na spore spotkania rodzinne i
biznesowe. Lokalizacja restauracji powoduje, że większość jej gości,
szczególnie latem, pochodzi z zagranicy. Ponadto fakt, iż restauracja
mieści się w popularnym punkcie w Gdańsku sprawia, że jeśli pojawimy się
tu nagle, możemy nie znaleźć miejsca. Warto mieć to na uwadze.
• Długie Pobrzeże 11, Gdańsk
Sopot. Seafood Station Restaurant
fot. travelerdeluxe |
fot. travelerdeluxe |
Sopot. Bar Przystań
Zupa rybna, Bar Przystań fot. travelerdeluxe |
To w Trójmieście miejsce kultowe. Opowieści o nim słychać
nawet w stolicy. Trudno się dziwić. Zacznijmy od tego, że
nie ma tu luksusów, a sam budynek wygląda dość niepozornie. Jest za to
świeża ryba w wielu odsłonach, pyszna, rozpływająca się w ustach. W menu
tatar z łososia, dorsz, halibut, makrela, miętus. Są też owoce morza -
krewetki i kalmary. Jest też Zupa Rybaka, od której można się uzależnić.
Gęsta, pełna różnych morskich dobroci, równie słynna jak sam bar. Jak
na zupę, nie jest daniem najtańszym. Za miskę trzeba zapłacić 16 zł.
Jeśli zechcecie tu przyjechać, pamiętajcie, że w sezonie po swoją porcję
będziecie musieli stanąć w długiej (czasami ogromnie długiej) kolejce.
Na pocieszenie dodam, że warto. W bonusie otrzymuje się widok od Klifu
Orłowskiego, przez sopockie molo z przystanią jachtową, do mola
gdańskiego i dalej do Portu Gdańskiego.
• Aleja Wojska Polskiego 11, Sopot
Gdynia. Restauracja GåRD Nordic Kitchen
Restauracja GaRD, Courtyard by Marriott Gdynia Waterfront fot. travelerdeluxe |
Restauracja znajduje się na parterze hotelu Courtyard by Marriott Gdynia
Waterfront. Klimatyczne miejsce z widokiem na na basen portowy
usytuowane jest w sercu Gdyni, obok Skweru Kościuszki. Lokalizacja
kapitalna. Nie ma drugiej takiej restauracji z widokiem na Błyskawicę i
Dar Pomorza.
Za menu służą tu tablety, dzięki którym można zobaczyć, co się zamawia.
Tradycjonaliści przyzwyczajeni do papieru są rozczarowani, ale moim
zdaniem to fajny gadżet.
Smaki zaskakują. Za chwilę szepnę coś o rybach, choć powiedzieć muszę, że stek i burger podaje się tu najlepsze w mieście.
Skandynawska kuchnia w pełnej okazałości. Pysznie i z sercem. Śledzie w
trzech smakach (tercet śledzi) sprawdzą się na przystawkę. Na większy
apetyt ze wspomnianych ryb i owoców morza polecam dorsza po norwesku,
flądrę, podpłomyk z krewetkami.
• Jerzego Waszyngtona 19, Gdynia
Rewa. Bar Nadmorski
Fileciki z flądy, Bar Nadmorski, Rewa fot. travelerdeluxe |
Dorsz z patelni, Bar Nadmorski, Rewa fot. travelerdeluxe |
Ok, Rewa nie leży w Trójmieście, ale jest do niego niemal przyklejona.
Maleńka wieś położona jest tuż nad zatoką. Jest tu wietrznie, więc wody
obsiane są przez wielbicieli windsurfingu i kitesurfingu. Bywa, że jest
tu ich cała masa, a niebo staje się kolorowe od latawców. Widok iście
bajkowy. Wszystko jak na dłoni widać z tarasu restauracji "Bar
Nadmorski". Jest więc co oglądać, kiedy czeka się na zamówioną porcję.
Uwielbiam tutejsze fileciki z flądry. Rewelacja. Godny polecenia jest też filet z dorsza lub z sandacza. Są też ryby z grilla.
Podczas zamawiania jest możliwość wyboru gramatury ryby, co nie jest zbyt częste w restauracjach.
Pożalić się muszę, że podczas mojej ostatniej wizyty tutaj frytki były
nieco wysuszone (na szczęście nie moja porcja), jednak
usprawiedliwieniem niech będzie to, że lunął deszcz i wydawało się, że
wszyscy w okolicy nagle zapragnęli przyjść na obiad. Ścisk był spory,
więc kuchnia musiała się sprężyć. Za to ziemniak z grilla z tzatzikami
PYSZNY!
• Morska 2, Rewa
0 comments: