Bieg Sasinów,Mazury Zachodnie. Odkrywając polską Toskanię
Trudno tu szukać gwarnych kurortów, wypełnionych przybrzeżnych plaż i
wszędobylskich turystów. Mazury Zachodnie, w przeciwieństwie do sąsiadującej z nimi Krainy
Wielkich Jezior, mają sielskie oblicze i wiele do zaoferowania. Nic dziwnego, że często
nazywane są polską Toskanią.
To miejsce w sam raz dla tych, którzy chcą odpocząć od gwaru wielkiego
miasta. Sąsiadująca z Warmią i Żuławami Wiślanymi kraina jest jednym z
nielicznych miejsc w Polsce, gdzie czas zwalnia. To kopalnia miejsc
niezwykłych.
Kanał Elbląski, cud techniki
Choć nie brak tu dużych jezior, Mazury Zachodnie nie przypominają Krainy
Wielkich Jezior Mazurskich. Mają jednak wielką, niespotykaną nigdzie
atrakcję, związaną właśnie z wodą. To unikalny na skalę światową Kanał
Elbląski, jeden z Siedmiu Cudów Polski. Gdy w 1844 roku powstawał, był
cudem inżynierskim swoich czasów. Do dziś pozostaje jedyną tego typu
konstrukcją w Europie, dzięki której możliwe jest podróżowanie statkami
po… lądzie. Wszystko dlatego, że różnica poziomów wody wynosi tu prawie
100 m., a w pięciu miejscach kanał jest przerwany stałym lądem. By móc
się przemieszczać, zbudowano więc specjalne pochylnie – platformy
poruszające się po szynach. Na nich umieszcza się statki i kajaki.
Obecnie, ze względu na remont, wyłączono z ruchu kilka ważnych odcinków
Kanału, głównie przy pochylniach. Jednak już w 2014 roku ponownie będzie
się można po nim swobodnie poruszać.
W pobliżu Kanału Elbląskiego powstaje szlak rowerowy śladami mennonitów -
holenderskich osadników, którym Żuławy zawdzięczają rozkwit
gospodarczy. To kolejna z miejscowych atrakcji.
Rekordowy Jeziorak
Pod względem przyrodniczym Mazury Zachodnie należą najciekawszych i
najpiękniejszych miejsc naszego kraju. Wiele tu dziewiczych zakamarków,
które swoją urodą zaskakują każdego nowego przybysza. Tu właśnie
odnajdujemy Jeziorak, najdłuższe i jedno z najpiękniejszych jezior
Polski. Ma prawie 30 km długości, więc jest prawdziwą miłośników
spędzania czasu na wodzie. Zachwyca tajemniczymi zatokami i urokliwymi
wyspami, których naliczono tu około 20. Miłośnicy liczb powinni
zapamiętać, że to także szóste pod względem wielkości jezioro w Polsce.
Nawet zimą nie zamyka się na turystów. Gdy tafla Jezioraka zamarznie,
można na niej uprawiać kiteskiing lub uprawiać żeglarstwo lodowe na
bojerach.
Naturalni bohaterowie
Przez Mazury Zachodnie przepływa niezwykle urokliwa Drwęca. Obejmujący
rzekę i jej dopływy rezerwat wodny utworzony został między innymi, by
chronić bytujących w nim ryby: pstrąga, łososia, troci i certy. W
całości jest to najdłuższy rezerwat ichtiologiczny w Polsce o
powierzchni chronionej ponad 444 ha.
Jednym z naturalnych bohaterów jest tu też Park Krajobrazowy Wzgórz
Dylewskich. To wymarzone miejsce do pieszych i rowerowych wędrówek,
uprawiania joggingu czy nordic walking. Miłośnicy jazdy konnej wierzchem
z pewnością docenią przepiękne plenery pozwalające uprawiać ten sport.
Zimą natomiast, z uwagi na pofałdowane wzgórza morenowe, Mazury
Zachodnie stają się idealnym miejscem do szusowania na nartach
biegowych.
Góra Dylewska
Przez cały rok na piechurów, a zimą na narciarzy właśnie czekają Wzgórza Dylewskie, nazywane przez niektórych mazurskimi Bieszczadami. To
unikalny na Mazurach Zachodnich obszar. Jego pofałdowanie i krajobraz
przypomina miejscami Beskid Niski. Tutaj znajduje się najwyższe
wzniesienie Warmii i Mazur - Dylewska Góra o wysokości 312 m n.p.m. Zimą
to miejsce, gdzie najdłużej w okolicy utrzymuje się śnieg.
Górze Dylewskiej można przyjrzeć się z wysokości rowerowego siodełka,
albo dotrzeć tam pieszo. Zmotoryzowani powinni kierować się na Wysoką
Wieś do której można dojechać trasą z Lubawy do Pawłowa skręcając w
Klonowie na Smykówko lub trasą z Ostródy do Lubawy skręcając w Smykówku
na Klonowo.
Pod Grunwaldem
Mazury Zachodnie to też pamiętające średniowiecze obiekty sakralne oraz
ruiny warowni i pałaców. Czego nie można tu pominąć? Nie wolno wyjechać
stąd bez odwiedzenia Pól Grunwaldzkich. Tutaj, nieco ponad 600 lat temu,
rozegrała się jedna z najbardziej krwawych bitew ówczesnej Europy. 15
lipca 1410 roku starły się wojska krzyżackie z polsko -litewskimi siłami
pod dowództwem Władysława Jagiełły i księcia Witolda. Grunwald warto
odwiedzić w rocznicę słynnego wydarzenia, kiedy odbywają się tam
zakrojone na wielką skalę inscenizacje. Oręż, zbroje i kopie krzyżackich
sztandarów znalazły swe miejsce w znajdującym się w pawilonie pod
amfiteatrem Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej.
Bieg Sasinów
Atrakcją, choć nieco bardziej sportową, jest na tym terenie Bieg
Sasinów. To inicjatywa Stowarzyszenia Miłośników Wzgórz Dylewskich,
które powstało wiosną 2000 roku. Członkowie stowarzyszenia robią wiele,
by teren Wzgórz Dylewskich postrzegany był jako centrum turystyczne o
wysokim standardzie. Dwa razy w roku organizują tu coraz popularniejszy
Bieg Sasinów. Trasa wiedzie po malowniczych pagórkach, polach i leśnych
duktach Wzgórz Dylewskich pomiędzy siedliskami rozłożonymi między
Wysoką Wsią a Glaznotami. Latem na pofałdowanym terenie swe siły
sprawdzają biegacze. Zimą natomiast Wysoka Wieś staje się centrum
narciarstwa biegowego w Polsce. W tym roku po skrzypiącym od mrozu
śniegu biegło aż 200 uczestników.
Łyk historii
Na Mazurach Zachodnich warto poświęcić trochę czasu na odszukanie
tajemniczych drewnianych i kamienno – ceglanych kościołów, mrocznych
zamków i majestatycznych pałaców z rozległymi parkami. Wrażenie robią
ruiny zamku w Szymbarku, czy gotycki kościół w Byszwałdzie. W krajobraz
tutejszych terenów na stałe już wpisały się stare cmentarze. W tym
spokojnym zakątku historia pozostawiła po sobie wiele pamiątek. Przez te
miejsca prowadzą dobrze oznakowane szlaki turystyczne. Łyk historii w
otoczeniu pięknej przyrody smakuje wyśmienicie. Jednak żaden, nawet
najbardziej rozbudowany i wyczerpujący opis tego magicznego miejsca nie
zastąpi jego własnej opowieści. Aby jej posłuchać, trzeba tu
przyjechać.
TdL
Na co dzień żyję w bardzo dużym mieście, gdzie panuje hałas i gwar. Lubię tu mieszkać, ale na dłuższą metę jest to męczące, przez co przy każdej możliwej okazji na wypoczynek lubię wybrać się gdzieś, gdzie jest cisza i spokój, a Mazury są tego idealnym przykładem. To prawda, że tamtejsze okolice są przepiękne i malownicze. Dziękuję za wszystkie polecenia tych miejsc - przy kolejnej wycieczce na Mazury z chęcią je odwiedzę! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja z podróży! Bardzo lubię czytać takie wpisy i się inspirować, zwłaszcza że w biurze szukamy odpowiedniego miejsca na wyjazd integracyjny w góry. Mam nadzieję, że wkrótce trafimy na odpowiednią ofertę.
OdpowiedzUsuń